top of page

...rocznik '83     

 

 

...pasję do rękodzielnictwa odkryłam zupełnie przypadkiem, kiedy to obudziałm się rankiem mając w podświadomości sen, który tej nocy był w mojej wyobraźni...

Wstałam. Miałam nieskalaną potrzebę odzwierciedlenia mojego snu w rzeczywistości.

Pobiegłam do garażu po kawałek starej, surowej deski, która kiedyś służyła jako półka na książki, oczyściłam ją i narysowałam na niej to co od momentu przebudzenia nie "wychodziło" mi z głowy...Portret Matki Boskiej. Ta wyjątkowa a jednocześnie zupełnie prosta i zwyczajna deska została prezentem na 25 - lecie związku Małżeńskiego, osób, które należą do Wspólnoty Świętej Rodziny. 

To był 2006 rok.

 

Od tamtej pory...snów było coraz więcej...przeróżnych...

Każdy z nich starałam się realizować... komoda dla córki, ława do ogrodu, nowa buda dla psa :-)

 

i tak do 2013 roku...pod koniec ów roku przyszedł czas na coś lżejszego...

 

Filc i biżuterię..., ale nie oznacza to, że pilarkę tarczową do drewna zakopałam i już jej nie wyciągnę :-)

 

 

 

Moja pasja jest Darem...tak do niej podchodzę i tak ją też realizuję.

Dar, za który codziennie dziękuję, również Wam, kiedy mogę zobaczyć radość korzystania z moich urzeczywistnionych snów...

 

...,

 

Ilona Chruściel

 

 

 

bottom of page